Lewica w powiecie rawickim: Dawid Górski o planach i wyzwaniach
Rozmowa z Dawidem Górskim – przewodniczącym Lewicy w powiecie rawickim
Dawid Górski został nowym przewodniczącym Lewicy w powiecie rawickim. W rozmowie z naszą redakcją opowiada o wyzwaniach lokalnej polityki, swoich priorytetach i spojrzeniu na przyszłość lewicowej formacji. Nie brakuje także osobistych refleksji oraz deklaracji dotyczących dalszego zaangażowania politycznego.
Został Pan przewodniczącym Lewicy. Jak widzi Pan przyszłość formacji w powiatach?
Europa skręca w prawo, ale w Polsce wygrały ugrupowania demokratyczne, ponieważ Polacy mieli dość rządów PiS. Prawa kobiet były marginalizowane. Co do przyszłości Lewicy w powiatach – to tylko kwestia czasu, kiedy społeczeństwo przekona się, że program Lewicy jest dla wszystkich. Dowozimy to, co obiecaliśmy.
Jak ocenia Pan aktualną sytuację polityczną w kraju?
Wybory odbędą się za dwa lata. Po rekonstrukcji rządu mamy wielu fachowców, m.in. ministra MSWiA Wiesława Szczepańskiego, Tomasza Lewandowskiego, Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk, Krzysztofa Gawkowskiego. Sondaże są różne, ale czas pokaże. Wierzę, że kolejne wybory będą trudne, ale nie przegrane.
Jak układa się współpraca z ministrem Szczepańskim?
Pan Minister to perfekcjonista, oddany pracy. Nie ma miejsca na błędy. To człowiek o ogromnej wiedzy, kulturze i sercu. Wymaga, ale również wspiera. Dla mnie to mentor. Te dwa lata współpracy nauczyły mnie wiele i jestem za to wdzięczny.
Czy planuje Pan kandydować w przyszłości do samorządu lub parlamentu?
Moje plany polityczne zna żona, Pan Minister oraz dyrektor biura – Agnieszka Pawlicka. Na razie pozostawiam to bez komentarza.
Czy inne partie próbowały Pana przekonać do zmiany barw?
Dla mnie lojalność i dane słowo mają kluczowe znaczenie. Jestem związany z Lewicą i Ministrem Szczepańskim. Nie interesuje mnie polityczna turystyka. Tacy politycy szybko tracą wiarygodność.
Jakie były pierwsze emocje po objęciu funkcji przewodniczącego?
To funkcja, która zobowiązuje do ciężkiej pracy. Emocje są, ale teraz czas na działanie.
Jakie są Pana najważniejsze cele na najbliższe miesiące?
Chcę przyciągnąć nowych sympatyków oraz osoby chętne do działania na rzecz powiatu rawickiego.
Jakie wyzwania stoją przed Lewicą w regionie?
Europa skręca w prawo, młodzi uciekają do Konfederacji. Uważają, że to rozwiązanie wszystkich problemów – nic bardziej mylnego.
Czy planują Państwo otwarcie się na młode pokolenie?
Młodzi są dziś zamknięci w świecie social mediów, ale jest grupa, która chce działać. Pracuję nad tym i efekty będą widoczne.
Jak Lewica planuje współpracować z samorządami i organizacjami społecznymi?
Samorząd powinien być ponad podziałami. Nie mieszajmy polityki krajowej z lokalną. Jestem otwarty na dialog z prawie każdym samorządowcem.
Jak ocenia Pan sytuację społeczną i gospodarczą w powiecie?
Nie oceniam zarządzania włodarzy. Każdy ma swoje wyzwania. Demografia, bezrobocie, ubóstwo, dostęp do opieki i edukacji – to główne problemy. Powiat dzierżoniowski pokazuje, że można funkcjonować bez zadłużenia.
Czy planowane są spotkania z mieszkańcami?
Tak, będziemy organizować zarówno spotkania, jak i różnego rodzaju inicjatywy.
Na ile program lokalny będzie zbieżny z ogólnopolskim?
Część postulatów Lewicy – renta wdowia, mieszkalnictwo, prawa kobiet – ma charakter ogólnokrajowy. Jednak w Rawiczu trzeba też wspierać rolników, OSP i KGW. Druhowie to bohaterowie, a panie z KGW tworzą lokalną kulturę.
Jakie są Pana poglądy na transport, mieszkalnictwo i seniorów?
Transport publiczny wymaga poprawy – marzę o reaktywacji 'Kobylinki’ i sieci busów. W mieszkalnictwie liczę na działania Lewicy – ustawa wiceministra Lewandowskiego wspiera budowę tanich mieszkań. Dla seniorów chcę organizować szkolenia z obsługi komputera, a także wprowadzić instytucję asystenta senioralnego – osoby, która pomaga w codziennych sprawach.
Co powiedziałby Pan osobom twierdzącym, że Lewica nie liczy się lokalnie?
Lewica to partia ludzi z pomysłami. Jesteśmy konsekwentni i działamy razem. Choć jesteśmy w koalicji, staramy się wdrażać nasze rozwiązania.
